Młodzieńczość, chłopięctwo i sportowe stroje lat dwudziestych ustąpiły miejsca tradycyjnej, eleganckiej kobiecości. Dominujące w latach kanciaste formy przeobraziły się niepostrzeżenie w płynne linie. Gładkie, krótkie włosy stały się teraz lekko falujące i zarazem znowu tak długie, że musiały być upinane. Powrócono do mocniejszego podkreślenia talii, kapelusze zaś stały się bardziej fantazyjne. Ogólnie cała sylwetka uległa zmianie.
Stroje były one także wydłużone do połowy łydek (ubiory codzienne) lub aż do ziemi (stroje wieczorowe). Na co dzień kobiety nosiły zazwyczaj kostiumy z żakietem przypominającym męską marynarkę oraz wąską spódnicę z kontrafałdą lub zaprasowanymi fałdami. Te surowe kostiumy urozmaicano jasnymi bluzkami, kamizelkami i kobiecymi dodatkami. Kobiety nosiły pantofelki na malutkim obcasiku rano i popołudniu, a wieczorem zmieniały je na wyższe.
Do damskiej garderoby weszły na stałe spodnie (jako strój sportowy: pumpy do nart, bryczesy do jazdy konnej czy też krótkie szorty do jazdy na rowerze).
Ciekawostką jest też, to że brwi w latach '30 zyskały bardzo wyrazisty kształt. Niektóre z pań nawet je sobie goliły, żeby później narysować je idealnie.
Dodatkami były klipsy i sztuczne kwiaty we włosach.
Ciekawe?
0 komentarze:
Prześlij komentarz